Lanos 8v

Panowie, kilka miesięcy robiłem głowicę w lanosie z silnikiem oplowskim 8v, wymieniłem wszystko, śruby rozrząd no wszystko tak jak fabryka przykazała, wszystko najwyższej jakości, zero oszczędzania.
Dziś przychodzi klient i mówi że wcieło mu 200ml płynu do oleju... i rzeczywiście, olej koloru kawy z mlekiem.
I teraz pytanie... czy słyszeliście kiedyś że śruby trzeba w tych parchach dociągać?
Jak byście rozwiązali temat ewentualnej naprawy gwarancyjnej?
Bo ja generalnie wymyśliłem że swoją usługę zrobię za free a za części gość zapłaci.
Co o tym myślicie?

Post został pochwalony 0 razy

Po prostu do du....y uszczelka,nie ma dokręcenia po nagrzaniu.Nie są duże koszty,najpierw rozbierz i zobacz co się stało.Ale kilka miesięcy temu? zadecydujesz jak zawsze przyjeżdża do ciebie to mu zrób.

Post został pochwalony 0 razy

Generalnie nie ma gwarancji na takie rzeczy . Samą gwarancją jest to że to działa tak samo jak z rozrządem .

Post został pochwalony 0 razy

Niby nie wiadomo czyja wina. Pare miesiecy przejeździł, a niewiesz czy nie upalał tego samochodu i nie wypaliło dziury w uszczelce, albo faktycznie czy uszczelka nie do dupy. W kazdym razie tez bym tak zrobił, robota za free a czesci płaci klient, bo opinia jest najwazniejsza.

Post został pochwalony 0 razy

	soviet100 napisał:
	Generalnie nie ma gwarancji na takie rzeczy . Samą gwarancją jest to że to działa tak samo jak z rozrządem .

Tak sobie czytałem i miałem się nie wypowiadać, ale jak widzę coś takiego jak powyżej to mnie krew zalewa. Co to znaczy, że nie dajesz gwarancji na wymianę rozrządu czy uszczelki pod głowicą???
Gwarancja do bramy warsztatu..... marzenie każdego mechanika... szkoda słów
Klient ma mieć minimum 3 miesiące gwarancji lub 3000 km.... a czasami i dłużej/więcej, często zależy to od indywidualnej relacji z klientem.
Już sobie wyobrażam minę kolesia, któremu po zalecanej przez producenta wymianie rozrządu, mówię, "wszystko ok, ale nie masz gwarancji jak długo pojeździsz".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cynio dnia Nie 0:53, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz

No a co jak pasek strzeli to ja odpowiadam ? Wszelkie skargi do producenta paska .
Jak klient przegrzeje samochód bo ma niesprawny układ albo coś podobnego to też ja odpowiadam ? Nie prowadzę czerwonego krzyża .

Post został pochwalony 0 razy

Jeżeli pasek jest uznanego producenta, to prawidłowo założony nie ma prawa pęknąć. Nie przypominam sobie aby tak się kiedykolwiek stało. Przy takim podejściu, nawet jak popełnisz błąd, zawsze możesz zwalić na wadę paska. Klient przyjeżdża do Ciebie na wymianę a nie do sklepu. Raz mi się zdarzyło, że auto wróciło na lawecie, miesiąc po wymianie z pękniętym paskiem. I po sprawdzeniu okazało się, że była to moja wina. I mimo że mogłem powiedzieć, sorry stary ale to wina paska, płacz i płać, wziąłem koszta na siebie. Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoją robotę. Inaczej jak klient chce zaoszczędzić np na pompie wody albo chce założyć jakieś badziewne części. Wtedy gwarancja do bramy.

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście jestem tego samego zdania jak Ty . Pamiętaj jednak że to produkują na skalę masową i zawsze może być jedna jedyna sztuka wadliwa . Ja za producenta nie ponoszę odpowiedzialności . A co jeśli klient przyniesie swój pasek niewiadomego pochodzenia też bierzesz za to odpowiedzialność ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez soviet100 dnia Nie 12:29, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz

Jak napisałem powyżej. Gdy ja kupuję części to biorę za to odpowiedzialność a w przypadku gdy ktoś mi przynosi chińszczyznę czy inny wynalazek to sorry. To samo jest z używkami jak ktoś chce używany silnik czy skrzynię. To proszę bardzo ale zakupu dokonuje już sam ja tylko montuję i daję gwarancję na robociznę.

Post został pochwalony 0 razy

A wiecie jakie jaja wyszły z lanosem? Okazało się że obiłem go milion lat temu, nie pamiętam dokładnie jak dawno ale ponad rok nie używam czerwonego sylikonu więc wnioskuję że przeszło rok już jeździ i pompa wody straciła łopatki, nie ciekła i nie obracała cieczą...
Gwarancja została uznana, klient zapłacił za części i pojechał, mimo że nie z mojej winy to się stało, zawiniłem tylko tym że nie napisałem kiedy to robiłem. Człowiek uczy się na błędach

Post został pochwalony 0 razy

Jak masz paragon/fakture to reklamuj pompe. Zawsze cos.

Post został pochwalony 0 razy

Panowie proszę trzymać się tematów jeżeli chcecie podyskutować zapraszam do działu "na każdy temat" i tam kontynuujcie w tamtym dziale. straszna rozpierdziucha się robie.

pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy