Autor |
Wiadomość |
Fuzer
Nowicjusz
Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
Nagle zgasł w drodze po czym ciężko odpalić |
|
Mam taki problem z moim Fiatem Cinquecento 700. Otóż stało mi się to już ze 4 razy w przeciągu około miesiąca. Do tej pory Cinkuś chodził bez zarzutu mróz czy nie mróz - odpalał "na strzała" i wszystko chodziło jak talala. Ostatnio jakiś miesiąc temu jadąc na garaż zdechł mi. I tu zaczął się problem. Próbowałem go odpalić ponownie ale bez skutku.. kręcił, kręcił i nie mógł wykręcić. Po chwili zaczął łapać ale "popyrkał" 2-3 sekundy i gasł. Gaz musiałem mieć dociśnięty do końca bo inaczej nie łapał w ogóle. Kręciłem dalej i dalej nie chciał odpalić. Kręciłem tak kilkanaście minut z co raz lepszym rezultatem.. popyrkiwał co raz dłużej aż w końcu po kilkunastu minutach załapał i wkręcił się na obroty. Od tamtej pory jak go odpale w chłodne czy wilgotne dni to musze dawać odrobinę gazu co jakiś czas bo przez pierwszą minutę po chwili spada z obrotów i gaśnie.. po chwili jest okej i normalnie trzyma obroty, nie gaśnie, chodzi normalnie. ALE ostatnio zdarzyło mi się to samo.. przejechałem pół kilometra i jadąc po lekką górkę zaczął tracić moc i zgasł. Zjechałem na pobocze i znowu "kręcenie".. identycznie jak za pierwszym razem.. gaz do oporu i kręcenie kilkanascie minut.. popyrkiwał 2-3 sekundy, zgasł.. popyrkiwał zgasł i tak w kółko co raz to dłużej pyrkając aż w końcu zapalił i normalnie się wkręcał. Potrafi to spsuć nerwy i trochę to zajmuje zanim "zaskoczy"...
Od momentu kiedy pisałem pierwszą treść(3 tyg temu), która znajduje się powyżej przytrafiło mi się to następne 3 razy... tylko, że wcześniej po próbowaniu i kilkudziesięcio minutowej przerwie zapalał a wczoraj zdechł na dobre.. Przejechałem ok. 4km i zgasł mi. Tradycyjnie nie chciał odpalić ponownie więc tak jak poprzednio odczekałem ok. 25min ale dalej to samo kręci ale nie odpala. Czekałem i probówałem go odpalić tak przez 1,5h i bez skutku. Zostawiłem go na 2h i ponownie spróbowałem odpalić - odpalił ale ciężko chodził "popyrkiwał" gaz na maxa a on ledwo zipiał pyr pyr pyr.. (kopcił na biało)aż po ok. 3 minutach zgasł. Kolejne próby bez skutku - odpalił popyrkał chwile i gasł. Rozładował mi się akumulator od tego kręcenia. Naładowałem i zostawiłem go na całą noc. Przyszedłem na drugi dzień, wsiadam - odpalił od strzała chodził normalnie żwawo równiutko ALE może okaże się to pomocne - kopcił dosyć mocno na biało przez chwile. Odjechałem i od tego czasu byłem nim w pracy i z powrotem(20km) i normalnie dojechałem bez problemów ale strach gdziekolwiek jechać bo nie wiadomo kiedy znowu mu odwali i w każdej chwili może "zdechnąć" ... Macie pomysły co to może być ..?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fuzer dnia Śro 16:02, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Pon 17:25, 13 Maj 2013 |
|
|
|
|
hatsan
Podawacz kluczy
Dołączył: 11 Maj 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zamość Płeć:
|
|
|
|
przyznam ze ciezko mi sie to czytało i nie do konca i pewnie dlatego nikt nie odpowiada:) w 700 to moze byc wszystko ale najpierw musisz wykluczyc czy to wina ukladu paliwowego czy prądowego ,jak będzie dlugo kręcił to przestan krecic i wykrec swiece i kaz komus wtedy krecic zobaczysz czy jest iskra i czy swieca jest zalana czy cokolwiek zobaczysz to krok do przodu i dawaj znac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:42, 14 Maj 2013 |
|
|
brzdac10
Młotkowy
Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
ja przeczytałem do tad :"Mam taki problem z moim Fiatem Cinquecento 700" dalej sobie odpusciłem bo uznałem ze nie okiełznam tego tekstu PS nie mowie złosliwie tak tylko zartuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 23:02, 14 Maj 2013 |
|
|
soviet100
Moderator
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czechowice - Dziedzice Płeć:
|
|
|
|
| | ja przeczytałem do tad :"Mam taki problem z moim Fiatem Cinquecento 700" dalej sobie odpusciłem bo uznałem ze nie okiełznam tego tekstu PS nie mowie złosliwie tak tylko zartuje |
Jak czytasz książkę to też tylko tytuł ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 7:48, 15 Maj 2013 |
|
|
Fuzer
Nowicjusz
Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
| | przyznam ze ciezko mi sie to czytało i nie do konca i pewnie dlatego nikt nie odpowiada:) w 700 to moze byc wszystko ale najpierw musisz wykluczyc czy to wina ukladu paliwowego czy prądowego ,jak będzie dlugo kręcił to przestan krecic i wykrec swiece i kaz komus wtedy krecic zobaczysz czy jest iskra i czy swieca jest zalana czy cokolwiek zobaczysz to krok do przodu i dawaj znac |
Witam.
Dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź. Przyznaję, że trochę chaotycznie to wszystko opisałem ale poprawiłem już tekst i myślę, że teraz można go lepiej zrozumieć.
Okej na pewno dam znać jak zauważę/sprawdzę coś nowego tylko czy jest sposób na sprawdzenie iskry w 1 osobę bo przeważnie jeżdżę sam.. ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:04, 15 Maj 2013 |
|
|
soviet100
Moderator
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czechowice - Dziedzice Płeć:
|
|
|
|
Postaw sobie świecę na pokrywę zaworów żeby końcowka dotykała metalu i tak żebyś ją widział .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:57, 15 Maj 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|