RENAULT SCENIC 1,9 DCI

Mam taki problem auto straciło moc ,jedzie jak fiat126p.Czy mieliście taki przypadek?Kolega był w serwisie reno,ale oni tylko umieją podłączyć kabelek i zczytać błędy.Nie umieją sprawdzić parametrów.Obstawiam map sensor,mierzyłem miernikiem.Czytałem że podobne objawy są jak wtryski padają. mże kto co podpowie.

Jak to w serwisie nie umieją?? A który to serwis?? A może to jednak klijent nie chciał płacić za diagnozę... -Nie wierzę w to, że serwis renault nie może zdiagnozować typowego DCI...

Post został pochwalony 0 razy

W serwisie też wszystkiego nie wiedzą i nie umieją zdiagnozować-problem bardzo jest mi znany bo miał go mój brat z nowym autkiem.

Post został pochwalony 0 razy

Klient z kasą nie ma problemu.W sumie mogłem z kolegą podjechać do serwisu.Ale nie spodziewałem sie,że nie potrafią postawić diagnozy.Kolego edek piszesz że problem jest ci znany ,a nie piszesz co to za usterka.Sprawdziłem przepływkę ,egr wyczyszczony,przewody do map sensora drożne,siłownik przy turbinie nie zatarty-kierownice chodzą,elektrozawór sterujący turbiną sprawny.Nie mam kompa w warsztacie ,oscyloskopu też nie mam.Miernikiem namieżyłem że to map-czy się mylę?Jaki map idzie w tym modelu 1, 2, 3, bary

W serwisie też nie mogli auta zdiagnozować.Wymienili też czujnik jak ty podejrzewasz(chodził ale nie za ciekawie).W końcu wymienili cały moduł i auto chodzi jak należy.Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Szkoda że niemasz możliwości podłączyć pod kompa... Ja stawiam na przepływkę...

Post został pochwalony 0 razy

No więc pojechałem do znajomego elektronika i KTS jak dla barana pokazał czujnik ciśnienia.Dla pewności sprawiliśmy oscyloskopem,co potwierdziło moje pomiary miernikowe.Jak wymienimy czujnik to dam znać czy wszystko oki.

Witam kolegów.Wymieniłem czujnik ciśnienia .kontrolka awari zgasła.ale auto dalej nie ma mocy,ledwo jedzie,Czy trzeba wykasować błędy,czy powinno śmigać bez kasowania?

Witam trzeba skasować błedy i dopiero szukać dalej jeżeli zajdzie taka potrzeba. Pozdr.

Witam kolegów.Auto zrobione.Kasowanie błędów nie pomogło.Zero błędów ,a auto nie jechało.Kilka warsztatów ,efektów 0. Co się okazało,wystarczyło podgiąć pedał gazu do góry i auto śmiga 180km/h.Ale to powinni wykryć na kompach,na wartościach położenia pedału gazu,ale nikt otym nie pomyślał.Częsty przypadek w ładach 2107 i tak niechcący wpadłem na taki pomysł.Więc po co te napisy na szyldach komputerowa diagnostyka silnika itp.pierdoły. Pozdrawiam szanowne grono.

No myślę,że teraz następnym razem będziesz najpierw sprawdzał pedał,a później dopiero szukał błędów w silniku.
Co do tej usterki to lepiej było się nie przyznawać.Ha ha ha.

Post został pochwalony 0 razy