krawężniki, progi zwalniajace, dziury

Jak wy swoimi autami przejezdzacie przez progi zwalniajace? Na półsprzęgle na jedynce z min prędkością czy np na 1, 2 bez gazu jadąc iles tam km/h?
A na krawężniki lepiej podjechać pod krawężnik zatrzymac sie i powoli na półsprzęgle wjechać kołami czy mozna z rozpędu np na 1 biegu z leciutkim gazem wjechać?
Ostatnio jak wjezdzalem na posesje tz prostopadle na krawężnik razem przednimi kołami a później razem tylnimi jadąc z prędkością chodu pieszego na jedynce to mi znajomy zwrócił uwage ze tak sie nie robi bo raz ze zawieszenie rozwale, dwa ze cierpią na tym opony i alufelgi a trzy ze nie wolno podjezdzać razem 2 przednimi kołami i 2 tylnymi ale dlaczego? i ze trzeba po skosie kazdym kolem z osobna trzy ze moge zahaczyć podwoziem np katem o cos. To jak mam wjechac na posesje jak tam jest normalny krawężnik i trzeba przez niego przejechac i pare metrów jechac po trasie i znów przez krawężnik.
pozdro

Post został pochwalony 0 razy

a kolega nie może zadawać tych pytań w jednym temacie??

Post został pochwalony 0 razy

Ja wjeżdżam na kazdy próg bez zwalniania, często 80km/h jezeli jest mniejszy wtedy elegancko przelatuje z tym że na te wysepki większe to je przeskakuje ku uciesze widzów. Oczywiście nie robię tego plaskaczem, zrobiłem sobie koszerne SPOA w mojej aśce i jest gicior Kwadratowy

Post został pochwalony 0 razy

dokładnie:) Moj Civic powyżej 80 przelatuje przez progi zdecydowanie lepiej niz 30km./h. generalnie lepiej na sprzęgle, zeby rozłączyc silnik od skrzyni

Post został pochwalony 0 razy

doktor a poco rozlaczac silnik od skrzyni?

Post został pochwalony 0 razy

żeby nie przenosić obciążen które powstaja przy takich wygłupach na silnik. Wiem ze silnik radzi soboe ze znaczni wiekszymi obciązeniami ale jakos tak robie:) Jesli chcesz w miare szybko i bezbolesnie przejeżdzac przez progi zwalniajace to robisz tak:
1)dojezdzasz do progu, zwalniasz w zaleznosci od wysokosci tego progu, przód wtedy idzie w dół, przed samym progiem puszczasz hamulec, przód lekko sie podnnosi i w tym samym momencie wciskasz sprzegło. Ja tak robie i tyle. Uprzedzajac pytanie, czemu puszczam hamulec przed progiem? żeby nie zaryć zderzakiem, albo miska, jak przód za bardzo sie pochyli.
A co do krawężników, to już gdzieś było na forum, i chyba nawet Ty o to pytałeś. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

a nie lepiej calkiem zwolnic i wlaczyc 1 i bez gazu przejechac?

Post został pochwalony 0 razy

chłopie my ci piszemy jak my to robimy a ty dalej swoje jeździj jak chcesz to twój samochód i ty ponosisz koszty naprawy

Post został pochwalony 0 razy

Kolego kazdy jezdzi inaczej.
Ja juz kiedys Ci pisalem ,ale napisze jescze raz.
W moim wykonaniu jak jade przez droge gdzie sa lezace policjanty te duze przez cala szerokosc na dlugosc auta to trase ta pokonuje na 2 caly czas.jak mam je w odstepach 100-200m to bez sensu jest sie szarpac z 3 biegiem zeby pozniej znow redukowac.
Jak mam droge wolna a przewaznie tak jest bo to osiedlowka to zjezdzam na pas przeciwny i po ukosie przejezdzam przez prog wracajac na swoj pas.
pojezdzij opracuj swoja technike.

Post został pochwalony 0 razy

Zamykam. Albo sie nauczysz dodawac tematy w odpowiednich dzialach,albo w ogole nie pisz.
P.

Post został pochwalony 0 razy