Pomocnik do warsztatu, co o tym sądzicie?

Witam Panów, piszę temat by wybadać rynek u samego źródła czyli u mechaników. O co chodzi?

Na 3 miesięczne wakacje (potem weekendowo) które nadchodzą chciałbym zatrudnić się w warsztacie samochodowym jako pomocnik mechanika, na pełen etat (+ nadgodziny, noce), głównie dla przyjemności i nauki (bardzo szybko się uczę). Przez pierwszy miesiąc za darmo a potem się porozmawia. Zaznaczam że głównie chcę się dużo uczyć i robić w warsztacie, kasa nie jest aż tak ważna.

I tu pytanie: Czy zatrudnilibyście kogoś takiego jak ja?
Jeżeli nie to opiszcie proszę dlaczego, na co mam zwracać uwagę i czego się douczyć.
Pod spodem zamieszczam krótką charakterystykę mojej osoby:

" Jestem aktualnie studentem I roku (zaraz 2-go) na PW wydział Samochodów i Maszyn Roboczych, chodziłem do L.O, strasznie interesuję się motoryzacją i naprawą samochodów. Samochody to moja pasja.

Mam 21 lat i jestem b. ogarniętym chłopakiem, zaradnym, pracowitym, dużo rzeczy w życiu naprawiłem, z samochodowych pod blokiem to: wymiana wiatraka na chłodnicy + termostatu + rurek (głównie puszczały przy opaskach bo były sparciałe.), świec, kabli wysokiego napięcia, czyszczenie styków akumulatora i innych pierdółek we wnętrzu oraz w boczkach drzwi, wymiana linki bagażnika itp. (drążków sterowniczych podstawowymi narzędziami pod blokiem nie wymienię). Mam prawo jazdy k. B. "

Post został pochwalony 0 razy

Głównie chodzi o zus i skarbówkę .

Post został pochwalony 0 razy

A tak zupełnie wolontariacko tj. na czarno całkowicie za darmo? Chodzi mi tylko o naukę a nie o kasę.

Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedz?

	Cytat:
	Głównie chodzi o zus i skarbówkę .

Post został pochwalony 0 razy

A jak się coś stanie ?

Post został pochwalony 0 razy

A jako zatrudniony za minimalną pensję na minimum godzin dziennie? Pytam Was o jakieś rozwiązania, przecież zawsze coś można zadziałać.

Pytam czy mam szansę zatrudnić się w warsztacie na wakacje, jak myślicie?

Post został pochwalony 0 razy

" Jestem aktualnie studentem I roku (zaraz 2-go) na PW wydział Samochodów i Maszyn Roboczych, chodziłem do L.O, strasznie interesuję się motoryzacją i naprawą samochodów. Samochody to moja pasja.

Mam 21 lat i jestem b. ogarniętym chłopakiem, zaradnym, pracowitym, dużo rzeczy w życiu naprawiłem, z samochodowych pod blokiem to: wymiana wiatraka na chłodnicy + termostatu + rurek (głównie puszczały przy opaskach bo były sparciałe.), świec, kabli wysokiego napięcia, czyszczenie styków akumulatora i innych pierdółek we wnętrzu oraz w boczkach drzwi, wymiana linki bagażnika itp. (drążków sterowniczych podstawowymi narzędziami pod blokiem nie wymienię). Mam prawo jazdy k. B. "

Strasznie interesuje sie,jestem b. ogarnietym. Musisz to zmienic Smile

Dziwnie to wyglada. Sam jakis czas temu cos takiego musialem pisac wiec wiem co mowie Smile

Pozdrawiam i powodzenia

Post został pochwalony 1 raz

Mysle ze masz szanse i to spore. Mi taki ktoś bardzo by sie przydał, chociaż jak na pomocnika to Twoje kwalifikacje są wysokie, moze nawet za wysokie, ale chodzi o praktyke. Ja np sie nie wyrabiam, a nie stac mnie na kolejnego pracownika i jego calkowite utrzymanie za normalna wypłate. Chodzi o koszta.Tyle ze jak kolega zauwazył co bedzie jak sie cos stanie? Cos Ci spadnie na głowe itd itp. Mysle ze małe warsztaty na to pojdą, wieksze bedą sie bały kogos zatrudnic na czarno, ale Twoj plan calkowicie pochwalam. POwodzenia

Post został pochwalony 1 raz

@Tarantula: Dzięki za feedback, na pewno to zmienię bo faktycznie wygląda to niepoważnie i dziecinnie.

@doktor: Też dzięki za pomocną, merytoryczną wypowiedz.

Przypominam że NIE byłem w technikum tylko w zwykłym liceum, czy to ma duży wpływ na przyjęcie do warsztatu?

I najważniejsze dla mnie pytanie, czego konkretnie oczekiwalibyście od pomocnika mechanika? Jakie przykładowe czynności?

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy

Żeby tylko patrzył i niczego nie dotykał bo zjebie .

Post został pochwalony 0 razy

	soviet100 napisał:
	Żeby tylko patrzył i niczego nie dotykał bo zjebie .

Ty od razu byłeś i jesteś ideałem? trochę szacunku on się chce tylko dowiedzieć a jak masz głupio odpowiadać nie odpowiadaj.

Post został pochwalony 0 razy

Nie jestem tylko naprawdę głównie chodzi o to żeby się nic nie stało bo będą takie problemy chodzi o kwestie odszkodowania i inspekcje pracy o skarbówkę itp

Post został pochwalony 0 razy

Witam. Miałem w życiu kilku pomocników. Zaczynało się od podawania narzędzi, przytrzymania przygotowania(wyczyścić, umyć posegregować itp). Jeśli ktoś chciał się nauczyć to od razu widać. Potem odkręć to czy tamto sam próbuj wymienić części oczywiście pod nadzorem. Nigdy nikt nie puści Cię na głęboką wodę i na dzień dobry sam wymień czy rozrząd czy sprzęgło itd. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

@soviet100: kwestie odszkodowania i inspekcji pracy załatwia zwykła umowa-zlecenie o charakterze nieodpłatnym. (do poczytania: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych])

@heniek53: no pewnie, to jasne że na początku nikt normalny nie da mi sprzęgła wymieniać, tylko będzie tak jak ty opisałeś.

Dzisiaj byłem z tatą w małym serwisie, zapoznałem się z właścicielem i powiedział że jak chcę to jasne mogę w wakacje przychodzić i się uczyć. Powiedział też to co słyszę na forum a mianowicie "Jak nie znasz się lub nie jesteś pewien jak coś zrobić to się nie dotykaj bo spieprz**. Lepiej 10 razy zapytać niż coś zniszczyć."

Tak więc w wakacje nie muszę szukać warsztatu który mnie nauczy mechaniki bo już mam jeden zaklepany. Teraz już mogę się skupić na zaliczeniu 2-go semestru na studiach i pogłębianiu wiedzy mechaniki (z książek i z forum).

Pozdrawiam Panów i życzę miłego dnia/wieczoru.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MaroKaro dnia Pią 22:43, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

Powodzenia życzę .

Post został pochwalony 0 razy

ło ciekawa praca. sam szukam czegoś takiego. doświadczenie myśle ,że takie tyci tyci mam Smile

od małego siedze w tym czymś. chodze do technikum diagnostycznego. gdy pytałem sie o prace na wakacjach mało kto był zainteresowany ponieważ chodze do szkoły (i ich zdaniem nic nie umiałem, wiec szkoda było im mnie przymować Smile

cieżka sprawa.

Post został pochwalony 0 razy

@Dezerter18:

Kolego, ja w ogóle nie chodziłem do zawodówki ani technikum, jestem po L.O (więc de facto jesteś do przodu).
Jak pytałem mechaników to mówili że najważniejsze to mieć pasję do samochodów i lubić naprawiać samochody.

Mam umówiony mały warsztat do nauki, ale też różowo to tak nie mam. Przez wakacje (studenckie 3 mc.) będę robił za darmo, celem jest tylko nauka tak żebym mógł potem się gdzieś zatrudnić w warsztacie i coś niecoś zarobić na pierwszy samochód (tak bym mógł wreszcie soboty spędzać nad własnym wozem (którym będę driftował i jeździł w KJS`ach) a nie nad wozem rodziców Wink

)

Potem zrobię inżyniera i zobaczę co dalej Wink

A ty jak rozplanowałeś swoją przyszłość? Gdzie chcesz dojść?

Post został pochwalony 0 razy

hmm. aktualnie jestem w technikum diagnostycznym tzn( ucze sie mechaniki pojazdowej , elektryki samochodowej, diagnostyki pojazdowej, i podstaw konstrukcji maszyn) to sa ogólne moje przedmioty zawodowe. nie wiem jak to nazwać ale ( bez jakiś tam wywyzszen) siedze w mechanice od małego. jakt faktem ,że nie robiłem jeszcze takich wymian jak rozrząd i zapłon. bo boje sie tego. poprostu. zdałem prawko własnie. mysle nad praca mam odłozone troche grosza ale mało to jest. myślałem o jakiś wyścigach tak jak Ty Smile

ale na stan dzisiejszy to dla mnie odległa przyszłość. po technikum mam zamiar złożyć papiery do WSOWL w Wrocławiu. na pierwszy plan rzucam wojsko myślałem coś na temat zmechanizowanej ale to co teraz jest w WP to tragedia .. drugi plan są studia Diagnostyczne . (że diagnostyka na drugim planie to nie oznacza ,że gorsza) a potem inżynier tak jak Ty mówisz:) ale jak brzmi przysłowie "człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje " ale trzymam kciuki za Ciebie Smile

wiadomo, że jeżeli własny samochód to inaczej już jest Smile

patrząc na tych dzisiejszych morderców ojcowskich samochodów to zastanawia mnie to gdyby sam zarobił na to , na ten samochów czy robiłby tak ? czy z myślą ,że przy wystrzale ze sprzedła i "paleniu gumy" silnik dostaje tak w du** ,że szok. ale co poradzić taki świat jest Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dezerter18 dnia Wto 20:13, 03 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Kolego, radze się b. dobrze zastanowić czy chcesz iść do wojska, nawet do oficerskiej.
Przez rok studiowałem na cywilnych studiach na Wojskowej Akademii Technicznej, miałem wykłady z wojskowymi oraz w ogóle częsty kontakt z chorążymi. Wiecznie przemęczeni, spali na wszystkich wykładach a poziom nauczania mieli obniżony. Jak rozmawiałem z nimi to mówili że to hu*nia i że by zrezygnowali ale musieliby oddać kasę (uposażenie i pensja).
Rano o 5.30 zaprawa poranna, spać szli po 22. Zastanów się czy chcesz większość życia spędzić w wojsku (podpisujesz umowę na pracę w wojsku po szkoleniu, na ileś lat a jak zrezygnujesz to oddajesz uposażenie i płacisz za swoje "szkolenie" a to wyjdzie pod 100 tys.).
Po wojsku jesteś nie konkurencyjny na rynku inżynierów, a o pracy w zagranicznych firmach możesz pomarzyć bo w rekrutacji zawsze z tobą wygra gość z Politechniki Warszawskiej, Śląskiej, Świętokrzyskiej, AGH w Krakowie i innych cywilnych.

Polecam złożyć papiery na Politechnikę Warszawską na wydział Samochodów i Maszyn Roboczych (dostaniesz się bo jest deficyt inż i biorą nawet z podstawową matmą i fizyką- walczysz nie o przyjęcie ale o utrzymanie się roku). Ja tu chodzę, Ty możesz w akademiku zamieszkać.

W wojsku zniszczysz sobie zdrowie, jeżeli Twoją pasją jest wojsko - idź do wojska, jeżeli samochody - idź na PW lub zacznij u kogoś w warsztacie pracować - będziesz miał pracę i wolność wyboru, kończysz pracę i robisz co chcesz np. rajdy a nie cały czas być na jednostce i słuchać się (oraz wrzasków) idiotów zaciągniętych jeszcze za PRL-u.

Pozdrawiam i życzę mądrych decyzji albowiem jesteśmy kowalami własnego losu. Potem nie będzie wymówek "bo oni powiedzieli że w woju będzie fajnie" tylko co zasiejesz to zbierzesz.

Post został pochwalony 0 razy

jest jak mówisz z tym sie zgodzę, zobaczymy jak to bedzie. bo to jest właśnie ten czas wyborów jak to sie mówi. mam na oku, i zwiazany jestem z dwoma zawodami, własnie mechanik i wojsko. w tym i w tym jest to coś co mnie rajcuje ( i w wojsku nie jest to zabijanie,, nie jestem dzieckiem CS'a) po prostu dostać sie na zmechanizowana jednostke to jest to Smile

smigać sobie tranaporterami itp, może nie jest tak kolorowo jak sie mi sie wydaje. napisze Ci na priv moje gg. opowiesz mi wiecej o tym wydziale na Politechnice.. Smile

pozdrawiam serdecznie

Post został pochwalony 0 razy

jest coś takiego jak praktyki absolwenckie. Pracodawca cię legalnie zatrudnia na 3 miesiące i może ci nic nie płacić, a może chyba 2 x najniższa krajowa.

2. Z tego co patrzyłem na internet, to jest w cholere i trochę ogłoszeń, że potrzebują do przyuczenia mechaników. pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Powinnienem zamknąć ale pozostawie otwarty ten temat.

A tak za studenta nie placimy ZUSu pozostaje tylko sam podatek kilka groszy.

Post został pochwalony 0 razy