Witam.
Mam uporczywy problem z moją renatą ponieważ gdy jest zimna to ciągle gaśnie. Wymieniłem już silnik krokowy i nic nie pomogło. Gdy silnik się nagrzeje to nie gaśnie i chodzi równo. na zimnym pali dobrze ale po wciśnięciu sprzęgła lub dodaniu gazu gaśnie Czy to wina jakiegoś czujnika (temp. cieczy, temp. powietrza zasysanego, ciśnienia w kolektorze ssącym lub TPS)??
Słyszałem że to może być wina kolektora bo może być zanieczyszczony. Co robić?? Pomóżcie
Pon 16:10, 29 Mar 2010
Kełysz ADMIN
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolesławiec Płeć:
Po pierwsze jedz na diagnostyke komputerową i napisz błedy odczytane przez komputer.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:19, 29 Mar 2010
macieja33 Gość
Byłem i błędów odziwo nie ma
Pon 16:22, 29 Mar 2010
Kełysz ADMIN
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolesławiec Płeć:
Sprawdz cały układ dolotowy czy nie łapie "lewego" powietrza.
Pomógł: 226 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć:
Ale rano powinien ci chodzić na ssaniu bo jest zimny i powinien mieć lekko podwyższone obroty i po chwili powinny spaść.Spróbuj rano wcisnąć lekko gaz i puścić i wtedy zapalaj.Bo silnik krokowy powinien ci lekko podstawić przepustnicę.
Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:58, 29 Mar 2010
Macieja 33 Gość
Przedmuchów brak ale zauważyłem też że jak się szarżuje to się przymula w pewnym momencie . Przepustnica??
A z tym gazem przed odpaleniem też plajta na wolnych nie gaśnie ale wystarczy wbić bieg i obroty spadają do 0
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach