Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Najbardziej psujące się samochody? |
|
Jakie są według was najbardziej psujące się samochody?
Co powiecie na temat wadliwości w Mercedesach, ponieważ ide teraz do technikum do klasy merca i chce wiedzieć czy często się psują, ponieważ na tym forum nie zdążają się wątki o mercedesach...
|
|
Śro 16:58, 24 Cze 2009 |
|
|
|
|
grzegorz1805
FACHMAN
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WIELKOPOLSKA Płeć:
|
|
|
|
jak każde auto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:32, 24 Cze 2009 |
|
|
Tarantula
Specjalista
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Belgia/Małopolska KLI Płeć:
|
|
|
|
Tyle że troche drogie częsci do merca:)
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:12, 24 Cze 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
VAG, Opel, BMW. Najmniej psuja sie japonczyki Mazda, Honda, a Toyota to juz wogole jakis ewenement bo chyba wogole sie nie psuje. Mimo to i tak jezdze BMW
|
|
Śro 23:20, 24 Cze 2009 |
|
|
vivaldi
Starszy podawacz kluczy
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ostrołęka
|
|
|
|
Ja na pierwszym miejscu stawiam forda KA.
następny to MATIZ.
Jeśli to też są samochody.
A mercedes czy BMW psują się jak wszystkie. Tylko trzeba określić co rozumiemy jako awarię?
Bo padnięty przepływomierz w Mercedesie czy bmw w porównaniu z obciętą końcówką drążka kierowniczego w matizie to małe piwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 7:59, 25 Cze 2009 |
|
|
zubi1990
FACHMAN
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SPYTKOWICE Płeć:
|
|
|
|
powiem tyle mam matiza z 2000 r nówka salonówka i na razie u mechanika był na regulacjach gazu tak to samochód bez awaryjny jak się dba to jest dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 13:46, 25 Cze 2009 |
|
|
Tarantula
Specjalista
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Belgia/Małopolska KLI Płeć:
|
|
|
|
Wg.mnie głupi topic:)Każde auto ma jakies wady.Jak sie dba to sie ma.My mamy juz drugi rok Audi A4 i tylko raz coś w nim grzebali(jakis ring )Auto totalnie bezawaryjne.A jaki banan na twarzy w czasie jazdy.Z tego co zauwazylem w naszym warsztacie, to jednak najsłabszym ogniwem są Francuzy.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 13:52, 25 Cze 2009 |
|
|
Gridlock
Mechanior
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jelenia Góra Płeć:
|
|
|
|
I tutaj zgodzę się z Tarantulą. Francuzy i to masakrycznie. zwłaszcza renówki. Te to lecą po całości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 0:20, 26 Cze 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
Francuzy lecą bo są bardzo delikatne, trzeba się z nimi obchodzić jak z jajkiem.
A ogólnie prawda jest taka jak już wcześniej napisano, jak się dba tak się ma
|
|
Pią 17:15, 26 Cze 2009 |
|
|
karol83
FACHMAN
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pomorskie Płeć:
|
|
|
|
ja częściowo zgadzam sie z 735pawel vag i opel oraz bmw psuja sie najczęściej ponieważ uważam ze tych aut jest najwięcej na naszych drogach. a co do vag i opel to ma najtańsze części. a co do toyoty to moj wuja ma i co chwile jedzie na komputer bo zapala mu sie check , a to cos z klimom . drobne usterki ale zawsze cos .
moze byc wadliwy samochod lub poprzedni wlasciciel. dal ciala
POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:22, 18 Lip 2009 |
|
|
grzegorz1805
FACHMAN
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WIELKOPOLSKA Płeć:
|
|
|
|
według mnie to renault a zwłaszcza silnik 1,5 dci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:24, 18 Lip 2009 |
|
|
karol83
FACHMAN
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pomorskie Płeć:
|
|
|
|
a nie uważacie ze fiat jeden z awaryjnych aut.
nikt nie pise o fiacikach. dlaczego???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 12:27, 20 Lip 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
fiat z rozsądkiem eksploatowany potrafi byc naprawdę bardzo mało awaryjny.
|
|
Pon 19:50, 20 Lip 2009 |
|
|
zubi1990
FACHMAN
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SPYTKOWICE Płeć:
|
|
|
|
ja jestem użytkownikiem 3 fiatów: cintka z 94r i samochud kupiony od starszego dziadka w tym momencie ma 50 tyś. drugi mam fiata punto(grande ) 1.4 benz +gas fabryczny a trzeci jest fiat bravo 1.6 16v i to smiga najlepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:17, 20 Lip 2009 |
|
|
blacksentinel
Młotkowy
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gubin Płeć:
|
|
|
|
Takie opinie które auto jest awaryjne a które nie, nie są do końca słuszne.
Kupujemy często samochody po prostu wyeksploatowane i dlatego te problemy poźniej z ich eksploatacją.
Ja np. miałem wczesniej dosyć dobrze utrzymanego Renault Clio (silnik 1,2 L benzyna) i całkiem dobrze mi śmigał.
Teraz zachciało mi się większego samochodu i kupiłem Nissana Primere (2.0 wolnossacy diesel) i non stop go naprawiam, jak go mam od 1,5 miesiąca.
Wpakowałem juz prawie tysiąc złotych na części. Ale były to rzeczy które musiałem zrobić po prostu. Auto było wyjeżdzone po prostu. Na razie zrobiłem hamulce (z przodu nowe klocki, tarcze oraz wymiana prawego zacisku bo zapieczony i bił)
Niedługo zabieram się na tylne hamulce bo wogóle nie działały, tarcze są akurat dobre, ale musiałem kupić zaciski i nowe klocki.
A do roboty są jeszcze zawieszenie i półosie napędowe.
...
Wcześniej pare lat temu miałem też Poloneza Caro który wogóle mi się nie psuł (jeśli już to jakieś głupoty za grosze), tylko nadrabiał to zużyciem paliwa
...
Także moje zdanie jest takie, że jak się dba tak się ma. Obecnie samochody między sobą są na podobnym poziomie wykonania. A ewentualne rożnice są na wskutek złej ekploatacji lub po prostu zapuszczenia mechanicznego auta (na wskutek braku wykonywania napraw bieżących).
Pozdrawiam całą brać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 22:45, 01 Sie 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
I na tym zakończymy:)
|
|
Śro 11:24, 02 Wrz 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
silniki renault dci to padaki ich bolączką jest z reguły turbina
|
|
Nie 19:57, 06 Gru 2009 |
|
|
grzegorz1805
FACHMAN
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WIELKOPOLSKA Płeć:
|
|
|
|
albo obracająca się panewka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:21, 06 Gru 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
A co uważacie o fiacie sienie? Spotkałem się z różnymi opiniami na temat tego samochodu, były pozytywne i negatywne. Ma zamiar sobie kupić używanego 1999 r. (duży bagażnik dużo miejsca w środku) ale słyszałem właśnie takie opinie za auto jest wadliwe często się psuje zwłaszcza używane.
Pozdrawiam Rafał
PS a tak w ogóle witam wszystkich forumowiczów, jestem tutaj nowy
|
|
Sob 19:08, 27 Lut 2010 |
|
|
szulik4
Nowicjusz
Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
u nas na warsztacie najczęściej stoi ford i renault
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:10, 30 Lis 2010 |
|
|
student
FACHMAN
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
A ja nie potrafię wskazać najgorszego auta...
Za to najmniej awaryjne to Sharan 1.9 TDI uuuuuuu Panie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:27, 30 Lis 2010 |
|
|
elektrom-23
Młotkowy
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz Płeć:
|
|
|
|
dlaczego nikt nie napisze o legendach PRL-u one się wiecznie zużywały syrena , żuk , polonez tylko stare passaty b2 i inne kadety z zachodu sie nie psuły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:53, 01 Gru 2010 |
|
|
student
FACHMAN
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | dlaczego nikt nie napisze o legendach PRL-u one się wiecznie zużywały syrena , żuk , polonez tylko stare passaty b2 i inne kadety z zachodu sie nie psuły |
Może dlatego że większość z nas ich nie pamięta? Sam osobiście jestem rocznik 86 i nigdy w życiu nie naprawiałem malucha czy dużego fiata...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 23:43, 01 Gru 2010 |
|
|
Roman59
ADMIN
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 3641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 226 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć:
|
|
|
|
| | dlaczego nikt nie napisze o legendach PRL-u one się wiecznie zużywały syrena , żuk , polonez tylko stare passaty b2 i inne kadety z zachodu sie nie psuły |
I dobrze że się psuły i psują bo z tego żyję i utrzymuję rodzinę i wy też nie narzekajcie bo tylko wiecie z opowiadaj.Pasaty Niemiecka technologia i Niemieckie wykonanieeeeee.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:40, 02 Gru 2010 |
|
|
elektrom-23
Młotkowy
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz Płeć:
|
|
|
|
Tata mój jeździ takim paskiem 1.6diesel ma 560 tyś.km przejechane!!! blach już prawie nie ma ale dalej zaciąga nie jeden nowy samochód w taką zimę bo zapala na dotyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:57, 02 Gru 2010 |
|
|
Golfik4v16
Nowicjusz
Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
Oczywiście opel tam cały czas coś się psuje do tego fiat i ford ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:19, 19 Cze 2011 |
|
|
Doktor
FACHMAN
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 1063
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
i francuskie..... 2 stoją w kolejce.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 2:10, 19 Lip 2011 |
|
|
adriano85
Starszy podawacz kluczy
Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
A Volvo albo Rover?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:39, 09 Sie 2011 |
|
|
Rymonz
Starszy podawacz kluczy
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
Choć mam sentyment, mam i swoją teorie, auta z PRL-u były nienaprawiane , np. taki Fiat 126p, ciąglę się coś przy nim grzebało, choć i stąd po części jego urok, auto znało się jak dobrego kumpla z podstawówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 11:42, 22 Sie 2011 |
|
|
Anderios
Nowicjusz
Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
|
|
|
A ja się pozwolę niezgodzić z blacksentinel, ale to bardziej też sfera wspomnień
Moi rodzice jeszcze pod koniec XX wieku jeździli Caro i ojciec cały czas przy nim dłubał. A to pasek poszedł, a to coś z silnikiem. A auto garażowane było i dbane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 9:57, 09 Gru 2011 |
|
|
|